Rzeka Bug i nie tylko ...
Dodane przez a dnia Września 01 2005 20:24:41
Rzeka Bug jest jedną z ostatnich w Europie dużych rzek o praktycznie nie zmienionej przez człowieka dolinie o naturalnym charakterze, z licznymi zakolami, starorzeczami, łąkami zalewowymi i lasami łęgowymi. Ingerencja ludzi w bieg rzeki ograniczyła się tu właściwie tylko do umacniania brzegów, na niektórych odcinkach, przy pomocy opasek faszynowych (stwarzających zresztą korzystne warunki do życia i rozwoju wielu gatunków ryb). Dolina Bugu stanowi ważny w skali europejskiej korytarz ekologiczny, szlak migracyjny i siedlisko ptactwa wodno-błotnego, a także rzadkich gatunków ssaków związanych z wodą, takich jak bóbr czy wydra. W pobliskich Lasach Sobiborskich swoją ostoję mają wilki.
Walory krajobrazowe na terenie gminy Wola Uhruska zwiększają wyniesienia tzw. Łuku Uhruskiego, wznoszącego się o kilkadziesiąt metrów ponad poziom rzeki, z których rozciągają się malownicze widoki na dolinę Bugu. Północna i środkowa część gminy to teren występowania zwartego kompleksu leśnego o wyjątkowo zróżnicowanym charakterze. Obserwuje się tutaj krajobrazowo odmienne stale podmokłe olsy i wyniesione, przesuszone moreny. Odrębny i zupełnie inny typ krajobrazu reprezentuje dolina Bugu, stanowiąca wschodnią granicę gminy. Odcinek Bugu przedstawia "typ poleski" będący południowo-wschodnim fragmentem Polesia Lubelskiego. Dolina ma przebieg południkowy, natomiast sama rzeka silnie meandruje zmieniając kierunek co kilkaset metrów. Aktywnie meandrująca rzeka tworzy liczne (i rybne) starorzecza. Można zaobserwować istnienie tych form w różnym stadium rozwoju - od połączonych z nurtem rzeki aż po całkowicie odcięte, znajdujące się daleko od koryta. Asymetryczna dolina Bugu jest mozaiką wód powierzchniowych, niskiej roślinności wilgociolubnej i lasów. Połączenie tych elementów składa się na unikatowy charakter krajobrazu doliny rzecznej. Wysokie walory przyrodnicze terenu gminy i sąsiednich terenów a także konieczność zachowania ich w niezmienionej formie zaowocowało powstaniem Sobiborskiego Parku Krajobrazowego, rezerwatów: Jezioro Brudzieniec, Małoziemce, Trzy Jeziora i kilkunastu pomników przyrody.
Notowane z terenu gminy chronione gatunki ryb to: strzebla błotna (Moroco (= Phoxinus) percnurus), różanka (Rhodeus sericeus), koza (Cobitis taenia), piskorz (Misgurnus fossilis).

Dziki charakter Bugu i z reguły utrudniony dostęp do brzegów powodowany jest częstymi zmianami koryta rzeki związanymi z wiosennymi (najczęściej) wylewami. Wynikiem tego są występujące w dolinie rzeki charakterystyczne gleby - tzw. mady. Ich żyzność umożliwia szybkie zarastanie brzegów rzeki i doliny przez drzewa i krzewy, a na miejscach podmokłych przez gęste szuwary. Sytuacja ta stwarza możliwość natrafienia na odcinki brzegu, które przez lata nie były odwiedzane przez ludzi (i gdzie nikt od dawna nie łowił). Właśnie ze względu na niedostępność Bug jest niewątpliwie rzeką atrakcyjną dla wędkarzy lubiących ciszę i spokój, choć nie należy do łowisk łatwych. Trzeba go jak każdą inną "wodę" trochę poznać aby móc cieszyć się udanymi połowami okazowych sztuk; bo lubić da się już przy pierwszym spotkaniu za samą możliwość podziwiania piękna krajobrazów doliny meandrującej swobodnie dzikiej rzeki. Rzeka ta daje możliwość przeżycia wielu niezapomnianych wrażeń w wyjątkowej scenerii nadbużańskiej przyrody. Można tu przejść kilometry brzegiem rzeki, w poszukiwaniu ciekawych miejsc do łowienia ryb nie spotykając "żywej duszy" oprócz licznych tu nad wodą zimorodków, czapli i innych ptaków (z rzadszych m.in. czarne bociany, wilgi, kraski ...).

Bug jak na rzekę nizinną silnie meandrującą ma dość szybki nurt (co zaskakuje np. wędkarzy znad Odry) i trzeba trochę się nachodzić aby trafić na odpowiednie miejsce do łowienia. Spławik do łowienia w miejscach o mniejszym nurcie musi być minimum 2-3 gramowy, jako łowiska dobre są miejsca za wszelkiego rodzaju przeszkodami w korycie rzeki - zatopione drzewa, krzaki itp. na odcinkach o głębokości od ok. 1,5 m; łowienie na napływie przynosi efekty w postaci okazowych sztuk, jednak dopiero po dłuższym nęceniu - najlepiej kukurydzą lub grochem. Na Bugu ryby mając do wyboru miejsca o dużym nurcie i spokojniejsze wybieraj te ostatnie. Najczęściej jest to pogranicze nurtu i spokojniej płynącej wody, czyli właśnie miejsca za wszelkiego rodzaju przeszkodami wodnymi (powalone drzewa, zatopione krzaki itp.). Nie dotyczy to oczywiście kleni, które rzadko zbliżają się do brzegu, wybierając właśnie miejsca w nurcie i zwykle głębsze. Choć jest to gatunek licznie występujący to jednak nie jest zbyt często łowiony, przede wszystkim ze względu na swoją ostrożność i podejrzliwość. Nawet jeśli zaobserwuje się spławiające i żerujące stado kleni, to nie wielkie są szanse, że któryś da się "oszukać" na spinning. Łatwiej jest je złowić przy pomocy gruntówki na pijawki, kukurydzę, groch czy też "kłódki" (larwy chruścików) - w tej mniej więcej kolejności łowności przynęt oraz biorąc pod uwagę to, że większości brań nie uda się skutecznie zaciąć. Czasem jednak jest i tak, że wędkarz ma szczęście jeśli zdąży złapać "zabieraną" przez większego klenia wędkę :-).

Przy połowie ryb spokojnego żeru jako przynęta ostatnio coraz popularniejsza jest na tym odcinku Bugu kukurydza, przynęta selektywna zarówno jeśli chodzi o łowione gatunki ryb jak i ich wielkość. Ryby są tu już do niej przyzwyczajone i bez specjalnie długiego nęcenia chętnie na nią biorą (np. te na zdjęciach w galerii ryby :-)). Nie sprawdza się to co prawda w 100% w okresie masowego występowania larw chruścików (tzw. "kłódki"), ale tak to już z rybami bywa, że najchętniej żerują na tym czego w wodzie jest najwięcej i co jest dla nich najbardziej apetyczne i kaloryczne. Przy połowie na przystawkę i z gruntu (lekka gruntówka, picker itp.) najlepsze przynęty to właśnie larwy chruścików, kukurydza, pijawki i czerwone robaki (chociaż ze względu na liczne jazgarze i kiełbie, łowienie na te ostatnie może być uciążliwe). Przy przepływance najlepiej sprawdzają się tradycyjnie białe robaki i znowu larwy chruścików. Często bardzo skuteczne okazuje się zastosowanie przepływanki z przytrzymaniem - oczywiście spławik najlepiej "lizak". Jeśli chodzi o zestawy to nie należy przesadzać z ich finezyjnością, bo na rzece pełnej zawad może to się skończyć tylko utratą większej ryby. Zresztą ryby z rzeki nie są tak ostrożne jak te ze starorzecz i przypony o średnicy poniżej 0,14 - 0,16 mm przy połowie na przystawkę czy też poniżej 0,16 - 0,18 mm przy gruntówce to zbyteczne ryzyko. Dużo zależy również od indywidualnych upodobań i umiejętności oraz od konkretnego miejsca połowu.

Z drugiej strony często nie wystarcza nawet plecionka o wytrzymałości 10-15 kg, ale ... to już inna historia. :-)